poniedziałek, 2 grudnia 2013

Rozdział 10 ,,I jak zwykle muszę się za was tłumaczyć"

Spacerowałam z Joshem uliczkami parku. Gdy zatrzymaliśmy się obok fontanny, o mało do niej nie wpadłam. Gdyby nie chłopak ten tłum dziewczyn wepchnąłby mnie do wody. Zaczęłam się rozglądać i zobaczyłam je zgromadzone w wielkim kółku obok kogoś. Zaciekawiona podeszłam w tamtą stronę, ciągnąc za sobą mojego towarzysza. Ciężko było mi jednak cokolwiek zobaczyć, więc poprosiłam go, by wziął mnie na barana. Oczywiście się zgodził i już po chwili wiedziałam przez kogo takie zamieszanie. Nerwowa zaczęłam przedzierać się przez tłum fanek, aż w końcu stanęłam na przeciwko Zayn'a.

-Możesz mi powiedzieć, co ty tu robisz?! Śledzisz mnie?!- zaczęłam krzyczeć. Byłam okropnie wkurzona.
-Nie. Wyszedłem tylko na spacer.
-I ja mam w to uwierzyć?! Harry ci kazał iść za mną?!
-Zoe, spokojnie. - próbował mnie uspokoić.
-Traktujecie mnie jak dziecko! Potrafię o siebie zadbać!- dalej wrzeszczałam
-Zoe, ale to nie tak- próbował sie tłumaczyć
-A jak?!
-Zoe proszę cię przestań. Nie rób scen.
-Mam nie robić scen?! nie denerwuj mnie jeszcze bardziej! Te twoje fanki o mało nie wepchnęły mnie do fontanny!
-Zoe możemy porozmawiać w domu?
-Myślisz, że dalej będę z wami mieszkać?! Mylisz się. Wracam do siebie- nie czekając na odpowiedź. Ruszyłam przed siebie. Mulat jeszcze mnie wołał, ale na szczęście fanki wzięły go w ostrzał pytań i nie pozwoliły mu się ruszyć. Już przy wyjściu z parku dopadł mnie i Josh'a jakiś dziennikarz.

-Przepraszam! Mógłbym z panią chwilę porozmawiać?!- krzyczał z daleka, a ja wzruszyłam ramionami
-Jesteś dziewczyną Zayn'a?
-Nie- odpowiedziałam spokojnie, choć było mi bardzo ciężko. Jeszcze nikt nie wyprowadził mnie tak z równowagi.
-Skąd go znasz?
-Brat mi go przedstawił- nie zamierzałam kłamać, ale miałam zamiaru dłużej rozmawiać z tym pismakiem, więc szybko z wsiedliśmy do taksówki, która już na nas czekała.
-Łał. Masz ciekawe życie- zaśmiał się mój towarzysz
-To wszystko przez mojego brata- westchnęłam
-Jutro będziesz w telewizji, internecie i każdej możliwej gazecie- zaśmiał się
-Matka mnie zabije- westchnęłam i podałam kierowcy adres.

~~*~~
-Harry!- krzyknęłam, gdy tylko weszłam do domu chłopaków.
-Coś się stało?- podbiegł do mnie zdenerwowany
-Dzwoniła do mnie Mia. Włącz telewizor- starałam się być spokojna
-Ej Naill, wiadomości - powiedział do blondyna, który trzymał w ręce pilota
-Ale..- chciał coś powiedzieć
-Naill!- warknęłam, a wszyscy popatrzyli się na mnie zdziwieni. No tak. Jeszcze nie wiedzą, jak zachowuję się, gdy jestem wkurzona.
-Okej już- powiedział i szybko przełączył.
-Dzisiaj w parku miała miejsce dość pikantna scena. Nie jaka Zoe Vergana, która już wcześniej była widziana z Zayn'em Malik'iem zrobiła mu nie złą awanturę. Jak donoszą nasze źródła przyczyną sprzeczki pary była scena zazdrości gwiazdora, który śledził swoją ukochaną podczas jej spaceru z Joshem Miltonem, który jest jednym z najlepszych modeli w mieście. Jeszcze nie dawno szara myszka, teraz zaczęła obracać się w towarzystwie samych gwiazd. Gdy została zapytana czy dalej jest z Zayn'em spokojnie zaprzeczyła. Czy to koniec ich związku? Fanki młodego muzyka na pewno by to ucieszyło. Nie przepadają raczej za brunetką. Na portalach społecznościowych pojawiło się wiele grup antyfanek Zoe . Twierdzą, że kompletnie do siebie nie pasują. Czy mają rację? Więcej wiadomości na ten temat już jutro. Specjalnie dla was, mówił Kevin Clark.
-Co to miało być?- spytał się mnie Harry
-Jakbyś nie wiedział. To ty mu kazałeś za mną iść?- chciałam się upewnić
-Nie. Sam wyszedł. Podobno na szluga.- bronił się
-To prawda?- skierowałam swe słowa do Liam'a
-Tak- powiedział pewny
-Harry lepiej będzie, jak wrócę do siebie. Nie chcę być codziennie w mediach- mówiłam ze łzami w oczach. Powoli moja złość przemieniała się w smutek. Zachowywałam się tak tylko dlatego, że nie lubię być w centrum uwagi, a przez tego idiotę byłam.Wolę w ciszy siedzieć w pokoju, niż oglądać siebie w mediach. Nie mam pojęcia po co w ogóle zgodziłam się zamieszkać z chłopakami. Mam nadzieję, tylko że Holly mnie nie widziała. Brakuje mi jeszcze tylko wykładów z jej strony. Zadzwonił mój telefon.
-Pewnie znajomi chcą ci pogratulować- zaśmiał się Louis, a Harry skarcił go wzrokiem
-To Holly- powiedziałam przestraszonym głosem do brata
-Odbierz- zachęcił mnie i złapał za rękę, by dodać odwagi.
-Cześć Holly- powiedziałam miłym, lecz jednak nieco zdenerwowanym głosem
-Możesz mi powiedzieć, dlaczego widziałam cię w wiadomościach?
-Musiałaś się przewidzieć
-Zoe! Cholera, nie rób ze mnie idiotki! Co ty w ogóle wyprawiasz? I od kiedy ty masz chłopaka?
-Nie mam chłopaka- próbowałam jej wytłumaczyć, ale przerwałam jej wypowiedź, na co nie zareagowała najlepiej
-Chcę rozmawiać z Harry'm
-Nie ma Harry'ego- skłamałam, ale ona doskonale potrafiła to wyczuć, więc niestety się nie nabrała
-Zoe!

-No już- podałam słuchawkę Harry'emu.
-Tylko nie nagadaj głupstw. Nie chcę mieszkać u jej 'chłopaka'- spojrzałam na niego błagalnym wzrokiem, a on z uśmiechem kiwnął głową, wziął telefon i powędrował na górę, jak mniemam do swojej sypialni.
-Kim jest Holly?- spytał ciekawski Niall
-To moja starsza siostra- powiedziałam zagryzając dolną wargę. Znów rozbrzmiał się dzwonek telefonu. Tym razem do Liam'a.
-To Paul....I jak zwykle muszę się za was tłumaczyć- westchnął i wyszedł.
-Idę coś zjeść- powiedział blondasek i zniknął w kuchni
-Ja jestem umówiony z El. Narka - rzekł Louis. No i zostałam sama z Zayn'em. Mamy sobie dużo do wyjaśnienia.
-To wszystko przez ciebie!- zaczęłam
-Wcale nie- bronił się
-To po co mnie śledziłeś?!
-Wcale cię nie śledziłem.
-To co robiłeś w parku?
-Spacerowałem?
-Akurat za mną?
-Tak jakoś wyszło
-Myślisz, że jestem niedorozwinięta umysłowo?
-Martwiłem się o ciebie. Wyszłaś z jakimś facetem nie mówiąc kompletnie nic. Nawet kiedy wrócisz.
-Jestem pełnoletnia. Wiem, co robię.
-Nie rozumiesz, że się o ciebie bałem? Nie rozumiesz, że mi się podobasz i cholernie mi na tobie zależy?- przybliżył się do mnie i powiedział mi to prosto w oczy. Nie wiedziałam, jak mam się zachować. Nic nie mówiąc pobiegłam na górę do pokoju brata. Dalej rozmawiał z Holly. Po jego minie poznałam, że nie za najlepiej mu to wychodzi. Z resztą teraz to mi już wszystko jedno. Gorzej być nie może. Rzuciłam się na łóżko i zamknęłam oczy. Nie musiałam długo czekać, a po chwili odpłynęłam w piękną krainę snu. Chociaż w tym świecie jest wszystko, tak jak chcę.


Tak, wiem że rozdział jest beznadziejny, ale miałam jakąś blokadę. Kompletnie nie potrafię pisać. Wybaczcie, że musieliście to czytać. Nie działo się tu nic ciekawego. Obiecuję się poprawić. ;) 
CZYTASZ=KOMENTUJESZ=WIĘKSZA MOTYWACJA DLA MNIE :D 

15 komentarzy:

  1. czekam na następną :) mi się tam podobało!

    OdpowiedzUsuń
  2. o jezusie! genialne <3333

    OdpowiedzUsuń
  3. bardzo dobre opowiadanie,uwielbiam 1D <33 są boscy tak jak Twoje opowiadanie

    OdpowiedzUsuń
  4. kiedy dalej???

    OdpowiedzUsuń
  5. już się nie mogę doczekać następnej!!!1

    OdpowiedzUsuń
  6. kiedy następna część ?! świetnie ;333

    OdpowiedzUsuń
  7. świetnie piszesz,boskie!

    OdpowiedzUsuń
  8. kochana,to opowiadanie mnie z części na część zaskakuje,naprawdę masz talent! :)))

    OdpowiedzUsuń
  9. oby jak najszybciej była następna część!

    OdpowiedzUsuń
  10. pisz i wstaw jeszcze dziś,błaaaaaaaaaaagam! ;3

    OdpowiedzUsuń
  11. błagammmmmmmm dodaj następna część jak najszybciej!! <3 to jest cudne *o* /$oniek

    OdpowiedzUsuń
  12. Omgomgomg dalej!! *-*

    OdpowiedzUsuń
  13. Uuu... Awanturka...
    ***
    Kogo spotkać może dziewczyna na wakacjach? Czy po powrocie do Polski nadal będzie bezpieczna? Widziała go. Był i nagle zniknął. Czy uda jej się prowadzić spokojne życie wiedząc, że ktoś ją obserwuje? Co jeszcze może stać się w jej własnym domu?
    Blog o 1D!
    Zapraszam: http://opowiesco1diwieleinnych.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń